Czy branża lotnicza umiejętnie korzysta z wiedzy doradców?

Lektura bloga mojego dobrego przyjaciela, wieloletniego doradcy biznesowego wielu dużych, ale też i małych przedsiębiorstw skłoniła mnie do refleksji nad tym, czy polski sektor lotniczy umiejętnie korzysta z wiedzy doradców. Myślę, że jest z tym różnie i po części wynika to z tego, że rynek doradztwa biznesowego w sektorze lotniczym w Polsce uległ w ostatnich latach pewnym zmianom i nie są to koniecznie zmiany na lepsze.

Z jednej strony, wiele osób w branży oburza się, że zarządy niektórych państwowych podmiotów otaczają się wianuszkiem doradców, którzy niekoniecznie dodają wartości do rozwoju biznesu, ale na pewno znacząco zwiększają się zapisy księgowe na ich kontach bankowych (dlaczego tak się dzieje to temat na zupełnie inny wpis). Z drugiej strony, strona publiczna odgrywająca nadal niezwykle istotną rolę w polskim sektorze lotniczym, dużą część zleceń o charakterze doradczym zamawia w drodze przetargów. Jest to oczywiście zrozumiałe i uzasadnione. Trudniej jednak uzasadnić 100-procentowe kryterium cenowe, które powoduje, że prace doradcze realizowane są często przez firmy bez wiedzy i doświadczenia branżowego, specjalizujące się w wygrywaniu rozmaitych przetargów na zasadzie „jak wygramy, będziemy się martwić”. Chyba dlatego w niedawno przeprowadzonym przetargu dotyczącym rozwoju jednego z nowych projektów lotniskowych w Polsce, jego zwycięzca (z niepokojąco niską ceną) ostatecznie odstąpił od podpisania umowy, zdając sobie chyba sprawę, że nie jest w stanie dostarczyć klientowi oczekiwanej wartości.

Czy w takiej sytuacji warto więc korzystać z wiedzy doradców i płacić za ich pracę uczciwe stawki? Jeśli naszym podstawowym celem jest to, aby doradca powiedział nam to co już wiemy i utwierdził nas w tym przekonaniu, to faktycznie szkoda chyba pieniędzy. Jeśli jednak mamy odwagę dowiedzieć się od doradcy rzeczy niekoniecznie zgodnych z naszym dotychczasowym tokiem rozumowania i jesteśmy gotowi wprowadzić zmiany w codziennej działalności naszego biznesu, to na pewno warto. Wtedy praca doradcy jest uzasadnioną inwestycją. Są w Polsce i regionie Europy Środkowo-Wschodniej odważni, dla których mamy przyjemność pracować, którzy tak właśnie rozumieją sens współpracy z doradcą i pozostaje mieć nadzieję, że będzie ich coraz więcej.

bartosz-baca

Jestem jednym z założycieli i Partnerem w BBSG. Jestem też ekspertem Komisji Europejskiej ds. rynku lotniczego. W pracy dla sektora lotniczego staram się poszukiwać nowych modeli wzrostu przychodów pozalotniczych i synergii we współpracy pomiędzy firmami lotniczymi a podmiotami funkcjonującymi w otoczeniu tej branży. Fascynuje mnie obszar związany z poprawą doświadczenia pasażerów i innowacyjne podejście do tworzenia nowych usług dla pasażerów.

Pracuję dla jednostek sektora publicznego, które usprawniają swoje systemy przyciągania inwestycji i chcą bardziej skutecznie stymulować rozwój gospodarczy miast i regionów.

Wcześniej pracowałem w zespole Transportu Infrastruktury i Sektora Publicznego w PwC. Jestem absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Wydziału Prawa Uniwersytetu Rennes 1 we Francji oraz Studiów Podyplomowych: Zarządzanie i Finansowanie w Sektorze Transportu Lotniczego w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.

bartosz-baca