Przedstawiciele branży lotniczej, decydenci polityczni i różne zainteresowane strony wzięli właśnie udział w wysłuchaniu publicznym nt. realizacji strategii UE w dziedzinie lotnictwa, zorganizowanym przez Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny. Niestety przy bardzo skromnym polskim udziale. I nie jest to pierwsza taka sytuacja.
Europejska Strategia Rozwoju Lotnictwa, przyjęta przez Komisję Europejską 7 grudnia 2015 r., opiera swoje założenia na priorytetach Unii Europejskiej jakimi są pobudzenie europejskiej gospodarki, wzmocnienie bazy przemysłowej Unii oraz wzmocnienie jej pozycji jako światowego lidera. Dzięki Europejskiej Strategii Rozwoju Lotnictwa sektor lotniczy ma stać się „kluczowym czynnikiem” wzrostu gospodarczego. Komisja określiła w Strategii trzy priorytety.
- Wejście na rynki rozwoju poprzez podniesienie poziomu usług, zwiększenie dostępu do rynku i możliwości inwestowania z państwami trzecimi, przy zagwarantowaniu równych warunków działania;
Odnosi się to do otwarcia rynków krajów pozaunijnych, zwłaszcza tych o dużym potencjale przewozów jak Chiny, Japonia i Indie oraz zagwarantowanie uczciwej konkurencji w transporcie powietrznym, produkcji lotniczej i inwestycjach w branży dla przewoźników unijnych.
- Walka z ograniczeniami wzrostu w powietrzu i na ziemi poprzez zmniejszenie ograniczeń przepustowości i poprawę wydajności i dostępności;
Aby zrealizować priorytet B Komisja proponuje przede wszystkim współpracować z państwami członkowskimi i innymi zainteresowanymi stronami na rzecz zakończenia tworzenia jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej oraz monitorować tendencje w połączeniach wewnątrz UE i na zewnątrz aby rekomendować odpowiednie działania rozwoju infrastruktury.
- Utrzymanie wysokich unijnych standardów bezpieczeństwa i ochrony, dzięki przejściu na system oparty na wynikach i uwzględnianiu ryzyka.
Aby zrealizować priorytet C Komisja proponuje zmianę podstawowego rozporządzenia dotyczącego wspólnych przepisów w zakresie bezpieczeństwa lotnictwa cywilnego oraz przedstawi zmieniony europejski program bezpieczeństwa lotniczego.
Priorytety te może nie brzmią nazbyt ekscytująco, ale dotyczą rzeczy fundamentalnych dla naszego rynku i musimy jak najszybciej zdać sobie sprawę o jak ważnych rzeczach dyskutuje się teraz w Brukseli bez naszego udziału. Owszem i u nas dzieją się rzeczy ważne! Plan odpowiedzialnego rozwoju mamy, strategia dla LOTu zaraz będzie, karuzela kadrowa przyspiesza. Można by rzec, że co nas ta brukselska gadanina obchodzi. A jak coś będzie nie po naszej myśli to się najwyżej obrazimy i nie będziemy realizować. Bycie poza jest łatwe, ale kosztowne. Nasz rynek różni się od rynków rozwiniętych krajów Europy Zachodniej i wymaga innych rozwiązań. Te przyjęte przez Komisję mogą iść wbrew naszym oczekiwaniom i kosztować nas realne pieniądze. Ale nieobecni nie mają głosu.
Jestem jednym z założycieli i Partnerem w BBSG. Od ponad 10 lat zawodowo związany z branżą lotniczą. Pracowałem dla lotnisk, linii lotniczych, firm handlingowych, samorządów i instytucji rządowych, inwestorów prywatnych w Polsce i w regionie CEE. Realizowałem projekty doradcze obejmujące zagadnienia strategiczne, rozwojowe, plany biznesowe, finansowanie i współpracę z inwestorami i podmiotami prywatnymi.
Szczególnie angażuję się w planowanie rozwoju działalności lotnisk, współpracę przewoźników i lotnisk, rozwój połączeń lotniczych, poprawę connectivity, współpracę różnych środków transportu. Pracuję też nad projektami z zakresu rozwoju gospodarczego i wpływu komunikacji lotniczej na atrakcyjność inwestycyjną regionów i miast. Interesują mnie zagadnienia wpływu działalności lotniczej na rozwój gospodarczy i społeczny – powiązanie wyzwań rozwojowych dla kraju i regionów z działaniami biznesowymi na poziomie poszczególnych podmiotów.
Jestem absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i Uniwersytetu Minnesota – Carlson School of Management, gdzie zdobyłem tytuł MBA.