Polsko-niemieckie lotnisko
Być może w „feryjnej” gorączce uciekła gdzieś drobna informacja o interesującym polsko-niemieckim projekcie lotniskowym.
Być może w „feryjnej” gorączce uciekła gdzieś drobna informacja o interesującym polsko-niemieckim projekcie lotniskowym.
Odpowiedź na pytanie, w jakiej części lotniczego terminala pasażerskiego zarabia się najwięcej pieniędzy na działalności komercyjnej jest dość oczywista. Nic nie przebije w tym zakresie strefy zastrzeżonej.
Inwestycje w obszarze bezpieczeństwa są szczęśliwym wyjątkiem od reguły braku wsparcia projektów lotniskowych w nowej perspektywie finansowej UE.
W roku 2014 do wąskiego grona trzymilionowych lotnisk dołączył port lotniczy w Gdańsku. Gratulacje!
Sztuka epistolarna wraca do łask, wszyscy ostatnio piszą listy otwarte.
News może nie nazbyt świeży, ale wcześniej nie było jakoś okazji o tym napisać. A temat choć dotyczy małych lotnisk to wcale mały nie jest.
Miało być tak pięknie. Szybko, komfortowo, sprawnie. Wyszło, jak na razie, trochę inaczej.
Spółka PolskiBus.com sprzedała ponad 10 mln biletów w ciągu 3,5 roku swojej działalności. Imponujący wynik. A obecnie planuje uruchomienie nowych krajowych i międzynarodowych połączeń z Lublina.
Od dłuższego czasu wielu zarządzających polskimi lotniskami zadaje sobie to właśnie tytułowe pytanie.
Od jakiegoś czasu w mediach przewala się fala krytyki na temat współpracy Eurolotu z 4You Airlines w zakresie lotów czarterowych.
Od jakiegoś czasu regularnie słychać o strajkach personelu pokładowego, głównie pilotów, w różnych liniach lotniczych. Przodują w tym piloci grupy Lufthansa, ale na przykład i w AirFrance się działo.
Jeszcze jakiś czas temu wydawało się, że losy czeskiej linii lotniczej CSA mogą stanowić pozytywny przykład ratowania z opresji małej środkowoeuropejskiej linii lotniczej.